poniedziałek, 24 marca 2014

DIY-domowe SPA z mydłem z minerałami z Morza Martwego w roli głównej


Witajcie, Kochani:)
Widziałam na różnych blogach piękne,
kolorowe mydełka własnej produkcji.
Zawierały barwniki, olejki eteryczne,
ale żadne z nich nie zawierało
minerałów z Morza Martwego.
Moje mydełka pięknie pachną lawendą z nutą
wanilii, ale przez to,że mają dodatek w postaci
błota  z Morza Martwego, są bardzo EKO
i chociaż ich kolor daleki jest od ideału,
można je wykorzystać w domowym SPA,
szczególnie teraz, wczesną wiosną
kiedy to nasza cera wręcz domaga się 
zwiększonej pielęgnacji po zimie.
Nie od dziś bowiem wiadomo,że minerały te
wywierają korzystny wpływ na naszą skórę.
Do wyprodukowania  mydła w domu
potrzebne będą:

  • baza mydlana( do kupienia np.na Allegro, może być też mydło Biały jeleń)
  • odrobina wody, w miarę potrzeb
  • olejek eteryczny np. lawenda, waniliowy, kawowy itd
  • barwnik 
  • 2 łyżki błota z Morza Martwego( ja dałam więcej)


Wykonanie:
Bazę mydlaną zetrzeć na tarce do miseczki,
i umieścić ją w kąpieli wodnej,
mieszając od czasu do czasu,
by  baza się rozpuściła.
Należy pilnować, by woda  się nie gotowała.
Kiedy baza ulegnie rozpuszczeniu,
dodać wszystkie składniki, wymieszać.
Gotową masę włożyć do przygotowanych,
 foremek,wyjąć  mydełka po stężeniu.
Jeśli komuś  przeszkadza kolor
mydła zawierajacego błoto,
może z niego zrezygnować.
Otrzyma wtedy piękne w  formie,kolorze
i zapachu mydło
domowej produkcji.
Ja wybrałam opcję z błotem.
Mojej skórze też się coś
od życia należy;-))!

Girlanda gotowych do powieszenia
mydełek:


Jedno z zapakowanych mydełek
 ozdobiłam motywem wielkanocnym...





Tu mydełka już w słoiczku
w łazience...




Oprócz  wyprodukowania mydełek,
 uszyłam aplikację na ręcznik.
Nie miałam problemu z wyborem motywu.
Po prostu kocham koniki morskie:)


Na koniec chciałam Wam podziękować
za tak liczne odwiedziny .
Wczoraj padł rekord!
Jestem Wam wdzięczna,że mnie odwiedzacie
i zostawiacie ślady w postaci
ciepłych słów.
Bez Was moje działania pozbawione by były sensu:)

Miłego dnia:))
Wasza M.Arta

P.S. Jeszcze dwa tygodnie do losowania
mojego CANDY.
Zapraszam!











niedziela, 23 marca 2014

Wiszący mini ogródek

Witajcie, Kochani:)
Co prawda to nie mój pomysł,
ale tak mi się spodobał,
że postanowiłam go zrealizować.
Porządkując ogród, znalazłam 
kilka pustych muszli winniczków
oraz połówkę orzecha;
rośliny zebrałam z dróżek-
problemem było tylko podwieszenie
 wiszacego ogódka-pomocny okazał się
pęczek kory cynamonowej,
który dostałam od Madelinki,
konopny sznurek ,
oraz klej na ciepło.







mini bonsai z kokoryczki...




I jeszcze jeden mini ogródeczek,
tym razem wdzięczne fiołki
w maleńkiej filiżance.



Witam nowych obserwatorów:))
Dzięki za liczne odwiedziny
i miłe komentarze:))*

Miłej niedzieli:))

Wasza M.Arta

             P.S.Pierwsza część zabawy w łapanie licznika za                  nami. lejdy.anaprzesłała skan ze strzałem w                                dziesiątkę!Dokładnie 144 444!
                              Gratuluję!
     Szczegóły w mailu:)







wtorek, 18 marca 2014

Łapanie licznika

Witajcie,Kochani:)
Dziś będzie krótko i na temat...licznika, a
a właściwie łapania licznika.
Jakoś nigdy dotąd nie organizowałam tej zabawy...
Pomyślałam,że pora na nią, bo zbliżają się dwie 
ciekawe liczby-

144 444
oraz

155 555
Osoby chętne zapraszam
do udziału w zabawie.
Nagrody niespodzianki
czekają na osoby, które prześlą mi skany
mojego licznika  z liczbami 
najbliższymi wyznaczonych powyżej.
Gdyby ktoś mnie potrzebował
informację o tym, gdzie jestem
zostawiłam na zawieszce ,
którą dopiero co skończyłam...





Więc jakby mnie kto szukał,
jestem w ogrodzie:)
Miłej zabawy:))
Dzięki za liczne odwiedziny i miłe komentarze:))
Witam też nowych obserwatorów!

A w ogrodzie...


Mam nadzieję, że ogród zyska 
po tych porządkach(czytaj "demolce")
Muszę się Wam pochwalić,że dziś MKM zapunktował,
w parę chwil przygotował mi
profesjonalny rozsadnik,
który przykrył szklanymi płytami.
Nawet w chłodne noce i dni roślinki będą miały ciepło:-)

Już  zostały posiane w nim różne kwiaty:)
Ciekawe,czy mi się powiedzie?

Buziaki
Wasza m.Arta




środa, 12 marca 2014

Zając z siatki-DIY

Witam serdecznie :)
W ostatnich, przepięknych, słonecznych
dniach całą swoją energię
skierowałam na działania w ogrodzie.
Porządkując drewutnię, natrafiłam na 
resztkę  zardzewiałej siatki hodowlanej;
leżała sobie w kątku zapomniana.
Nie zdążyłam jej użyć do drzwiczek kredensu
w zeszłym roku.
Wyglądała całkiem shabby,
natychmiast  więc zrodził się pomysł,
jak mogę ją wykorzystać.
No i kolejny- by pokazać,
jak zrobić tego nie tylko świątecznego
zająca, który stanowić ma
szablon do przycinania posadzonych
w pojemniku bukszpanów.



Potrzebny będzie :

- niezbyt miękki drut
-kombinerki do jego gięcia
-siatka hodowlana
-nożyce do cięcia siatki
-roślina w doniczce która ma być strzyżona
(u mnie bukszpan)

Zaczynamy od wygięcia z drutu zarysu zająca.
Z siatki hodowlanej odcinamy dwa
prostokąty z niewielkim nadmiarem
odpowiadające wielkości zająca.



Mniej więcej w połowie tułowia zająca
oraz na wysokości jego łapek
montujemy obręcz, która
wyznacza nam zarys zajęczego brzuszka
oraz drugą na wysokości jego stóp.
Przycięte kawałki siatki
umieszczamy z obydwu stron zająca
i zawijamy brzegi siatki na 
wyprofilowanym zarysie zwierzaka.
Na koniec należy zająca ufiksować
nad rośliną przeznaczoną do strzyżenia,
za pomocą drutu wbitego w ziemię
w doniczce.
A tak się prezentuje gotowy
zajączek:


Zdaje się mówić"
wiosna, wiosna w Lnianym Zaułku"







Ten miniaturowy ogródek 
powstał wczoraj przed furtką...
Cieszę się,że znalazłam tak "staro"
wyglądające kamienie.
Niedługo zakwitną w nim maleńkie
wiosenne kwiatki...


Wiosna już zdaje się na dobre
zagościła wszędzie:)
Z wiosennymi pozdrowieniami
dla Wszystkich
obserwatorów- stałych i nowych
oraz podglądaczy:)
Dziękuje serdecznie za wszystkie życzenia
rocznicowe:))*
Rozpocznę niedługo trzeci rok...
Nie sądziłam,że zatrzymam się tu 
na tak długo...

Buziaki. 
Wasza M.Arta

P.S. Zapraszam na moje candy 








  





-


czwartek, 6 marca 2014

Candy rocznicowe

Witajcie, Kochani:)
Jak ten czas szybko leci...
Ani się spostrzegłam, a tu już w kwietniu miną

DWA LATA
!!!
mojej przygody z blogosferą.
Napisałam "przygoda"?
Nie, dla mnie było to coś znacznie więcej...
Był to czas wielu ważnych wydarzen i niestety
licznych zawirowań...
Jak zapewne dla sporej części z nas...
Trudne chwile łatwiejsze były do przeżycia
dzięki świadomości Waszej obecności,
która w kilku przypadkach przekroczyła
granice wirtualnego świata,
owocując bliższymi relacjami:)
Zdarzały się chwile zwątpienia a nawet
próby porzucenia blogera na zawsze...
Wracałam jednak, pragnąc być z Wami,
podziwiać zarówno Wasze prace,
jak i piękne słowa,
 wlewajace się miodem w duszę moją...
Poznałam wiele technik,
o których dawniej nawet nie słyszałam,
nauczyłam się tak wiele
od Was,rozwinęłam swoje zdolności,
mój dom wypiękniał,
nabrał charakteru wnętrz w stylu shabby chic
wkrótce  też złoży w nim wizytę 
dziennikarka  z pewnej wnętrzarskiej gazety...
Nie spotkałam się z niczym złym na blogerze,
nikt mnie nie atakował złośliwościami.. 
Słowem same plusy:))
Zastanawiałam się długo, jaki prezent
dla Was przygotować,
co zrobić takiego,
co by w należyty sposób
oddało moje zadowolenie
z bycia w blogsferze
i co ważniejsze z Wami..
Powinno to być coś wykonanego własnoręcznie,
ale i rzadko spotykanego...

LIST!
Tak!
Ogłaszam CANDY ROCZNICOWE!

Przedmiotem rozdawajki jest 

POSZEWKA-LIST
Z HAFTEM WSTĄŻECZKOWYM.
Losowanie 08.04.2014r.
Ogłoszenie wyniku losowania
w dniu następnym,
czyli 09.04.2014.








Zasady jak zwykle:
-podlinkowany baner na bocznym pasku bloga
-należy być obserwatorem Lnianego Zaułka
-no i oczywiście zgłosić swój akces pod postem

Życzę Wszystkim szczęścia w losowaniu:))*

JAK DOBRZE,ŻE JESTEŚCIE:))

Wasza M.Arta





  



środa, 5 marca 2014

Szydełkowe koronki:)

Witajcie, Kochani:)
Wymarzyłam sobie i mam:)!
Dzięki wymianie(już drugiej) z Kamilką z 
Moje codzienne życie jestem od wczoraj
posiadaczką koronek, które Kamilka mi wydziergała.
Od razu znalazły się w miejscu docelowym,
to znaczy w łazience, na ręcznikach.
Bardzo mi się podobają,
serdecznie dziękuję za nie Kamilko,
są naprawdę cudne!
Dzięki Twojej pracowitości
aż trzy ręczniki o wymiarach
kolejno:70,50 i 30 cm 
zmieniły się nie do poznania:)
A tak się  prezentują:


Jak Wam się podobają?
Bo mnie BARDZO!

Kamilka dostała ode mnie obrazek z  
haftem wstążeczkowym z gałązkami róży
i dzikiego bzu.


 Pisała mi,że obrazek
jej się bardzo podoba:)

Na koniec chciałabym podziękować Wam za to
,że jesteście,
że tak licznie mnie odwiedzacie
i ciepło komentujecie.
To dla mnie ważne, kiedy
chmury ciagle wiszą nad nami...

Pozdrawiam serdecznie:)

Wasza M.Arta



poniedziałek, 3 marca 2014

Z pęcherzami na rękach...

wracam do blogera...
Witajcie, Kochani:)
Wracam, zanim wszyscy ode mnie uciekniecie...
Ostatnie dwa tygodnie były bardzo pracowite
dla mnie.
Kiedy wyszło słonko, nie mogłam patrzeć
na swój ogród.Wiatry zrobiły swoje.
Wokoło pełno liści i połamanych gałęzi.
Musiałam pilnie wszystko uporządkować.
I jeszcze ten płot.
Biały ale  pokryty glonami 
aż się prosił o umycie.
Z pomocą MKM i to zostało zrobione.
Do tego szpital w domu, Janek jeszcze bierze antybiotyk,
 Julia zaczęła od soboty brać Augmentin...
Szkoda słów...
A tu jeszcze by się coś zrobiło dla siebie...
Pokażę Wam zwiastun tego, nad czym
właśnie pracuję.
Miało  to być tylko ćwiczenie,
 ale postanowiłam zająć się tym haftem
do końca.


Widać oczywiste różnice,
ale ten haft z książki miał być
jedynie inspiracją,
narysowany odręcznie, nie skopiowany,
stanowić miał, jak już wspomniałam
jedynie wprawkę...
Na razie naniosłam aplikacje:)
A wracajac do uporzadkowanego już ogrodu,
umieszczam kilka zdjęć na dowód,
że wiosna już tuż, tuż...

Bezwstydnie kwitną ciemierniki:



ranniki:


i mniej liczne przebiśniegi:


I na koniec powiem Wam coś ważnego-
źle mi było bez Was,
bez kontaktów z Wami,
źle mi było bez blogera:)
Pozdrawiam Was BARDZO SERDECZNIE!!!
Lecę oglądać Wasze dokonania:)

Wasza M.Arta